Obserwatorzy

poniedziałek, 28 listopada 2011

Kolczyki , i świąteczne ozdoby...

A to już skończone ozdoby świąteczne a dokładnie zawieszki z masy solnej w różnych kształtach i z-decoupagowane świątecznymi motywami z serwetek od Ewuni :) i z zielonymi i czerwonymi wstążeczkami:)
wszystkie razem :
kształty (miś , aniołek , gwiazdka, serduszko, bombka i dzwoneczek )
i kolczyki z modeliny i broszka , ugotowane ale jeszcze bez bigli i nie polakierowane ...


a takie cudności dostałam od Dagi , jak byłam u niej w Toruniu
Dziękuje bardzo za tyle miłych komentarzy i za to ,ze mnie odwiedzacie :) ja niestety mam bardzo malo czasu na wszystko i na robienie i komentowanie , :(... co weekend szkoła i zadane dużo :( jutro postaram sie i na 99 % wysyłam dwie zaległe paczuszki :) i pogrążę się w miniaturowy świat i zrobię parę maleńkich rzeczy ale najpierw skończę jeszcze prace na studia ...

czwartek, 24 listopada 2011

Wypoczynek...

Tak więc pochwalę wam się :) udaliśmy sie w poniedzialek do Sarbinowa , do miejscowości położonej przy samym morzu , do hotelu Lido apartaments & spa , udało mi się znaleźć ich ofertę promocyjną na gruperze i to była szybka decyzja i szybki wyjazd :) i jesteśmy calkowicie zadowoleni, małe pieniadze za takie atrakcje i w porównaniu do innych ofert podobnych bardzo bogata oferta w dostępnej cenie.
w cenie mielismy : -sniadania i obiadokolacje (baaaaaaaaardzo pyszne - jestesmy bardzo wybredni a oni staneli na wysokosci zadania)
-dostep do basenu , jacuzzi, sauny mokrej i suchej i tepidarium, ( wszystko było świetne , woda w basenie mogła by być tylko ciut cieplejsza :) )
- dostęp do internetu
- parking na "czip" pod samym wejsciem do pokoju :)
- piękny apartament z aneksem kuchennym tv z pełnymi kanałami , salonikiem i stołem jadalnianym
-szlafroki których niestety nie bylo przez cały nasz pobyt :(
-do obiadokolacji nie było napojów ale wino było w przystępnej cenie więc nie było źle
-jedliśmy przepyszny deser : M> sorbet a ja pucharek lodów (mmmmniam)
- zabiegi : piling z masażem , zabieg nawilżający na twarz i masaż częściowy , dla obojga wszystko i świetne
- do morza 4 minuty pieszo :)
- piękne okolice
- super komfortowo i z wysokiej półki ( baliśmy się ,że przez gruper bd mieć wszystko najtańszym kosztem zorganizowane - tak jednak na całe szczęście nie było ) :)
Jesteśmy zachwyceni
:)
i zwiedzaliśmy też okolice i między innymi latarnię morską w gąskach :)
tu możecie podejrzeć sobie ich stronkę polecam serdecznie, może komuś uda się też trafić na promocję wartą uwagi i wtedy serdecznie polecam

a teraz kilka fotek ... będzie tez sesja Tosi na jej blogu :)











a te kamyki to kamienne kręgi pod Koszalinem :)

Zaległości ...

Na początek przepraszam ,że mnie tyle niema ostatnio ale jestem baaardzo zalatana , od czwartku byłam w Toruniu a od piątku miałam pierwsze zajęcia :) było baardzo fajnie :) duuużo czasu spędziłam z Dagmara i Kasią (Alice.doll i Mayą) i ich lalami : Zuzia , Mayą i Tezcą :) , zajęcia w szkole były bardzo ciekawe i fajne ale i stresujące... a juz od piątku kolejny zjazd ... zjazdy mam co tydzień więc będe zalatana :( a od poniedziałku do wczoraj byliśmy na małym "urlopie" :) o czym Wam zdradzę i pochwale się w kolejnym poście , niestety jest tez nie fajna wiadomość ... nie wiem czy wogóle pójdę na staż bo miały być staże po liceum a są i po liceum i po studiach i pracodawcy mają wybór... a wiadomo ,że w większości wolą po studiach no i w tym przedszkolu w którym miałam rzekomo na sto procent bo ja im powiedziałam o stażu ja chodziłam do nich załatwiałam wszystko przypominałam o terminach itd. Pani dziś baaardzo kręcąc dopóki nie dowiedziała się ,ze i tak wiem jak jest to chciała być " czysta" i zrzucić wszystko na urząd i jeszcze nawet owijała i nie chciała mi powiedzieć w prost ,że jednak oni zdecydowali się na kogoś po studiach ... sama drążąc wydobyłam to z niej bo gdyby nie to to czekala bym naiwnie na nich a i tak by nic z tego nie było a tak mam jeszcze szanse poszukać gdzie indziej ale juz nie mam niestety takiej motywacji , tym bardziej ,że starałam sie do nich jak mogłam i dzięki mnie wogóle wiedzą o stażu a ,że otworzyli sie dopiero bardzo im sie to przyda .. nawet nie raczyli mi wprost powiedzieć odrazu tylko mnie mamili i mieli za przeproszeniem w dupie czy zostanę na lodzie bez stazu czy nie ...
no ale jak ma się miękkie serce i chce sie dobrze to trzeba miec też twardą dupę :p

, zapraszam też na Tosiowego bloga dzisiaj będą nowe notatki :) a teraz nadrabiam zaległości:



Dostałan Niedawno od Rhodiany piękny prezencik :) pięną błyszczącą bransoletkę która już nawet pojechała ze mną na studia na pierwszy zjazd :) bardzo bardzo dziękuję, słodycze szybko zniknęły a karteczka z motylkiem jest śliczna


A teraz ciut gorsza wiadomość ... przyszła paczuszka od Syjci dla której robiłam filiżankę z lalą ale niestety podczas transportu się potłukło troszke ... ale postaram się na to coś zaradzić . i bardzo i tak dziękuję :)

a To już smok z Torunia :)I fretka Kasi która buszowała po mojej torebce :)
A to zakładka którą już jakiś czas temu zrobiłam dla Gosi (wielbicielki władcy... :) )
Deska też jakiś czas temu juz zrobiona dla Dziewczyn Kasi
i Kubek dla Gosi niestety cosik sie biały zrobił klej za dużo go chyba dałam ;(


Bardzo wszystkim odwiedzającym dziękuję i dziękuje Wam za cierpliwość ,że tak zaniedbuję i Was i blog ostatnio :(.. obiecuje sie poprawić :)

czwartek, 10 listopada 2011

Zakupowe szaleństwo...

Na początek dziękuję za to ,ze mnie odwiedzacie tak licznie i komentujecie witam nowych obserwatorów i zaglądających :) jest mi niezmiernie miło :) miałam pokazać na jakim etapie jestem z ozdobami poprzednio pokazanymi ,zaczętymi ,świątecznymi ale stwierdziłam ,że pokaże dopiero jak już skończę ... a niestety znów mi się trochę na głowę zwaliło ... i mam mnóstwo zajęć a i robótki dwie ważniejsze na niespodzianki musze uszykować więc narazie inne idą w odstawkę :) a jutro ... 11-11-11 ;) hehe a ja od rana wieeelkie porządki i porzadki w torebkach , na komputerze , w zdjęciach, na studia, i organizacyjne czasu, hehe a sporo mam do zrobienia ... a dziś miałam wieelki bieg i przyjemny i mniej przyjemny ... przed wczoraj mojemu maleństwu znów leciała krew z noska :/ wkurzyłam sie i poszłam KOLEJNY raz do lekarza dostaliśmy oczywiście KOLEJNY raz skierowanie na badania które były spoko ostatnim razem nie tak dawno ... i skierowanie do laryngologa a ,ze trzeba było jechać do Iławy na 7 to wczoraj nie miałam jak i z kim bo M. w pracy , tak więc pojechaliśmy dziś ... mimo ,że Pani w rejestracji miała male obiekcje co do tego ,ze wogóle nie przyjechaliśmy odrazu przed wczoraj ... bo przecież po czasie to lekarz nie bd wiedział co jest ... ( juz mniejsza z tym ,że zeby dostać sie do laryngologa trzeba byc przed 7 bo inaczej sie nei dostanie ... a ja mam 20 km do Ilawy ... a przed wczoraj od lekarza rodzinnego wyszliśmy po 10 mimo ,że byliśmy juz przed 8 w ośrodku ...)
No ale mniejsza z tym lekarz tylko zerknąl przypisał kropelki bo Kubuś ma katarek (stwierdził ,że to pewnie przez katar ... bo ma Delikatny nos i napewno jak pocierał to przez to...rozcięło mu się pewnie w środku od suchego kataru) pomijając fakt ,że tłumaczę mu ... jak dziecku ,że jak nie był przeziębiony to też mu leciała krew z nosa przeważnie w nocy i głownie z jednej i tej samej dziurki ... i badania już miał dobre ... no ale kazał przyjechać za tydzień w środę więc wtedy zobaczymy co i jak :)
No i po lekarzu ... pojechaliśmy na zakupy bo musiałam przed studiami się zaopatrzyć ,,,, kupiłam wszystko praktycznie poza pędzlami... :/ i już nie pamiętam kiedy ostatni raz tyle rzeczy sobie naraz nakupowałam hehe ... a padnięci wszyscy jesteśmy kuba zasnął po 16 a ja już dziś nic nie robię tylko piję gorącą czekoladę i zaraz oglądam "baby są jakieś inne" wersja Cam ale co tam mi ta nei przeszkadza hehe :) tak więc życzę Wam miłego, ciepłego wieczoru , miłego weekendu i dotrwania do końca moich szaleństw ( i tak Wam oszczędziłam moich nowych leginsów z kieszeniami , czarnego sweterka , kosmetyków.... );)

aaaaa no i mój brzdąc mial wczoraj pasowanie na przedszkolaka i pierwszy występ :)
dumna mamusia narobiła masę zdjęć hehe ale tu nie wstawiam dla zasady hehe którą i tak łamie czasem...;p

A jeszcze na początek moje wygrane Candy u Puchlinki :) śliczny łapacz snów :) bardzo dziękuję :)

Miłego oglądania zdjęć :)

Kosmetyczki do torebki i do walizki :)zwykła bokserka 19.90(cayman)
czapka 30 zł cienka ale od dawna takiej szukałam :) (Haus)
notesik malutki i usztywniany z celem na studia sklep chiński za 3 zł
rękawiczki
szkatułka :) sklep chiński
szczotka i małe perfumy do torebki
Kurtka ... z kurtką to była jedna wielka masakra bo ja w żadnej nie mogłam zapiąć sie w ... biuście głównie... albo rozmiar kończył sie na ( w dodatku małym ) L albo były tak "napompowane" ,żę wyglądałam w nich jak wielki balon... kolor w rzeczywistości bardziej Camel a u góry misiaczek ta mięciutki ,że bym się mogła ciągle przytulać i można go odpiąć , jest mega leciutka i cieplutka
245 zł
bluza jakiś tam sklepik :) 46 zł
i moje kochane kapciusie z rosmana 19,99 na piżamce :D
dodatek do gazety wyborczej(tylko dlatego ją kupiłam hehe)za tydzień 2 numer
a w środku ... hm... czy coś pomocnego ?? coś tam napewno ale za wiele tego niema :) ale ja wielbię takie wszystkie rzeczy są dla mnie inspiracją hehe 3,50
No i to na tyle :) ale Was wymęczyłam :) a jeszcze muszę kupić płaskie buty zimowe , zakochałam się w bluzach takich ... hm.. pluszowych , misiowych , troszkę jakby taki materiał jak z niego są mięciutkie szlafroki ale cieńszy w caymanie... praktycznie w każdym s klepie w galerii było coś z tego typu , z pewnością to nowość ale poprostu są tak mięciutkie i milutkie ,że muszę jedną mieć chociaż koszt mnie odtrąca ,.. 99 zł ale sie zakochałam a na allegro nie mogę żadnych takich znaleźć :/ grrr
No i poza tym jeszcze trochę rzeczy na studia ... na zajęcia praktyczne i takie tam więc wydatków masa kasy w tych czasach wiadomo.... a idą świeta ... ja już planuję prezenty

ehh... ciekawo czy ktoś wogóle przetrwał hehe :) pozdrawiam cieplutko na chłodne dni

niedziela, 6 listopada 2011

Moje chwalipięctwo cz 2.

A teraz paczuszka od Ewuni
niespodziewana paczunia :) w której same niesamowite piękności :) bardzo bardzo dziękuję :)



"tasiemka" do sutaszu dzięki czemu niebawem spróbuje koniecznie swoich sił w biżuterii sutaszowej



i jeszcze na koniec obiecane w 1 cz, w poprzednim poście moje pracki wczorajsze







Moje chwalipięctwo cz 1.

No więc ... :) na początek znów przepraszam ,że tak rzadko jestem ale... już chyba wracam na sto procent :) wiem mało komentuję u Was ostatnio ;( bardzo przepraszam ... ale wczoraj wzięłam sie w garść i zrobiłam ponad 20 karteczek świątecznych zostało mi jeszcze jakieś 10 - 20 do zrobienia :) więc jeszcze sporo :) i jeszcze piekłam ciasteczka ... ale nie nie do jedzenia :) , masosolne , w piekarniku chyba za szybko chcialam je upiec i się "napompowały" heh ale może będą dzięki temu bardziej oryginalne ... ale narazie nie powiem Wam co dalej z tego będzie :) tajemnica... :) więc dziś będzie tylko mała zajawka tego co dalej ,żeby nie było ,że nic nie robię , a wena mi wróciła dzięki pięknym rzeczom jakie dostałam , już jakiś czas temu ale nie mogłam dodac zdjęc bo nie miałam ich czym zrobić więc już to nadrabiam :) dzięki tylu pięknym rzeczom poprostu musiałam zabrać się w garść i zacząć robić :) i dzisiaj wieczorem a raczej po południu także zabieram się za robotę :) skończe "ciasteczka " zrobię jeszcze karteczki i może coś jeszcze z masy solnej i modeliny :) mam jeszcze kilka "zadań" do zrobienia a już w czwartek jadę do Torunia a od piątku mam zajęcia ;D o ile im sie nie pomyliło bo to przecież jest święto ale jak się pytałam w szkole to każdy potwierdzał ,że zajęcia będą :) dobra koniec paplania :) pierwsza przyszła paczka z wielkimi cudownymi papierami i masą innych rzeczy od Modrak Cafe bardzo dziękuję :) już powstały karteczki z użyciem papierów ale bardzo mi szkoda ich ciąć hehe :)