Obserwatorzy

poniedziałek, 4 marca 2013

K jak Kazimierz i K...jak Karpatka ... :)

Dziś Kazimierza :) tak więc zwłaszcza mojego Taty :) najpierw w planie mia
łam zrobienie Szarlotki z jabłkami na kruchym ciescie ale po powrocie ze szkoły w niedzielę ... okazało się, że moja mama upiekła jabłecznik :) no więc długo nie myśląc ... wpadłam na Karpatkę :) kolejne z ulubionych ciast mojego Taty :)
Mój tata ma bardzo ... hmmm.... "wymagające?" podniebienie :D:) więc jak daję mu coś do smakowania zawsze mam lekki stresik jak to "oceni" :D:)
Pierwszy raz w życiu robiłam dziś karpatkę od podstaw czyli bez gotowych mieszanek i bez gotowych "budyniów z pudełków" ;) i o dziwo .... wyszła :) i jest przepyszna ... ( przynajmniej dla mnie ) zobaczymy jak ocenią ją inni :)
Długo szukałam przepisu "idealnego" czytałam różne opinie porady itd :D:)Przeglądałam różne przepisy i postanowiłam je połączyć :) szukałam przepisu na krem bardziej budyniowy niż maślany i okazało się, że znalazłam przepis idealny :) :

składniki - ciasto:
  • 1 szklanka wody
  • 125g  masła
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 5 jajek
Rozpuścić masło w garnku, dolać wodę, zagotować aż bedzie wrzeć. Wsypać mąkę i chwilę ucierać do powstania gęstej masy. lekko przestudzić i wbijać jajka, proszek do pieczenia i zmiksować. Gotową masę podzielić na 2 części. Blachę wysmarować masłem i obsypać kaszą manną. Ciasta rozprowadzić na blaszkach. Piec w temperaturze 200 stopni przez około 20  minut i potem 150 stopni przez ok 10 ważne żeby podczas pieczenia nie otwierać piekarnika. Dobrze by ciasto stygło jeszcze w piekarniku.

Krem - składniki
  • 3 szklanki mleka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1/2 kostki masła
  • 1 cukier waniliowy - 16 g
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 5 łyżek mąki ziemniaczanej
  • 4 jajka
Zagotować 2 szklanki mleka z cukrem, cukrem waniliowym i masłem. 1  szklankę mleka zmiksować z jajkami i mąką, po czym wlać do gorącego mleka. Gotować 1 - 2 minuty, energicznie mieszając, ja pod sam koniec szybko miksuje mikserem aby ciasto nie miało grudek.
Gorący krem wylać na jeden upieczony spód ciasta, przykryć drugim. Teraz już zostało tylko schłodzić i zjeść :)
Życzę Smacznego :) 

 tak pięknie wyrosło w  piekarniku :
 jeszcze przed wystudzeniem więc krem jeszcze nie zastygł :
A tak poza tym to nareszcie skończyła mi się sesja :) hurra :) oczywiście zero poprawek, wszystko w pierwszym terminie :) strasznie się z tego cieszę i mam nadzieję, że będzie tak do końca mojej kariery studenckiej :) a moja średnia to :4,33 :) strasznie bałam się egzaminu z historii sztuki bo z tego stresu nic mi nie wchodziło :) ale mam super ludzi na roku i w wolnych przerwach a jedna miałam jakieś 3 godziny :) uczyliśmy się razem i strasznie dużo mi to dało :) ... napisałam i mam juz to za sobą :) a dziś wieczorem wyniki na usosie :) , W srodę idę do przedszkola :) poprowadzić zajęcia plastyczne z akwareli na zmiętym mokrym papierze :) w czterolatkach :) fajnie :) strasznie się cieszę ... :)

W końcu będę miała teraz więcej uwagi dla Kubusia :) poza tym muszę iść z nim na sprawdzenie słuchu do laryngologa :) mam nadzieję, że będzie to tylko "formalność" i zwykła kontrolna wizyta :) ... zrobiły mu się też w środku ucha dwie czarne kropeczki ... najpierw myślałam że to wągry ... ale chyba jednak nie bo są całkiem płaskie tak jakby milimetrowe plamki ... no nie wiem zobaczymy co lekarze na to ....

A ja już prawie wszystko sobie uporządkowałam :) jutro jeszcze pokończę to co mi zostało i to co mam obiecane i wracam  z pełną parą do twórczego tworzenia ;)) a zaraz siadam zrobić kartkę dla Taty :) buziaki i miłego słonecznego tygodnia Wam życzę ... a już jutro ... wiosenny post ale ... zdecydowanie nie smaczny ;)

2 komentarze:

  1. Karpatka wygląda bardzo smakowicie :-) Dużo zdrowia dla Imieninowego Taty, a Tobie, tradycyjnie, przesyłam serdeczności :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniam, aż ślinka cieknie :))

    OdpowiedzUsuń